Tofu to produkt, który budzi wiele kontrowersji. Niektórzy odrzucają go ze względu na fakt, że robi się go z soi. Inni jedzą go prawie codziennie jako substytut mięsa i nabiału. Czy warto? Czy tofu jest zdrowe? Jak je jeść? Gdzie kupić i za ile? Dziś postaram się przybliżyć główne informacje na temat tego produktu, a i również opowiem o moich doświadczeniach z tofu.
Tofu nie od razu polubiłam. Musiało minąć trochę czasu, zanim się do niego przekonałam. Zarówno pod kątem smakowym jak i kulinarnym. I moje doświadczenie podpowiada mi, że wiele osób niespecjalnie lubi tofu na początku znajomości.
Dziś traktuję tofu jako taki zdrowy fast food. Ilekroć nie mam czasu lub zapomnę namoczyć i ugotować roślin strączkowych to tofu przychodzi mi z pomocą. Ale nie tylko w takich przypadkach. Już niebawem dowiesz się, do czego można użyć tofu. Ma ono, wbrew pozorom, wiele zastosowań.
Obejrzyj, a dowiesz się więcej:
Tofu – co to jest?
Tofu to rodzaj sojowego twarożku. Wytwarza się go z mleka sojowego. Do procesu produkcyjnego potrzebny jest, oprócz mleka sojowego tzw. koagulant, który oddziela grudki tofu od płynu czyli „serwatki”. Tym środkiem koagulującym jest często siarczan wapnia stąd też zasobność tofu w ten składnik mineralny.
Czy warto jeść tofu?
Tofu to bardzo dobre źródło białka w diecie (szczególnie w diecie roślinnej). Jest ono także zasobne w wapń, co wynika z wyżej opisanego procesu produkcyjnego. Przy tym (w przeciwieństwie do mięsa czy nabiału) nie zawiera cholesterolu, bo to przecież produkt w 100% roślinny.
Ponieważ tofu jest przetworzonym produktem to niektóre osoby znoszą je lepiej niż np. suche rośliny strączkowe. Wydaje mi się, że jest to produkt delikatniejszy dla układu pokarmowego, jeśli dopiero zaczynamy naszą przygodę ze strączkami.
Moim zdaniem warto jeść tofu i jest to dobre urozmaicenie diety nie tylko dla wegetarian, ale również na wszystkożerców, którzy chcą wzbogacić swoją dietę o wartościowy składnik.
Oczywiście nie zachęcam do spożywania tofu w nieograniczonych ilościach, bo główną zasadą zdrowej i zbilansowanej diety jest urozmaicenie. Specjaliści zalecają spożywanie do 2-3 porcji produktów sojowych dziennie.
U nas zdarzają się czasem dwie porcje, np. rano owsianka na mleku sojowym, a na obiad czy kolację tofu, ale zdarzają się również takie dni, kiedy w ogóle nie jemy soi.
Zachęcam Cię do przeczytania mojego wcześniejszego wpisu na temat tego, czy soja jest zdrowa.
Tofu – smak
Większość producentów oferuje kilka typów smakowych tofu:
- tofu naturalne,
- tofu wędzone,
- tofu marynowane,
- tofu z dodatkiem wybranych ziół czy składników takich jak czosnek, chilli etc.,
- silken tofu.
Czym się różnią? Przede wszystkim smakiem. Najbardziej neutralne smakowo jest tofu naturalne. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że jest bez smaku. Aby zjeść je na wytrawnie, a więc na obiad czy kolację, należy je najlepiej zamarynować, aby nabrało aromatu.
W przypadku użycia tofu naturalnego na słodko sprawdza się dodatek soku z cytryny lub pomarańczy, który zabija sojowy posmak tofu. Szczególnie jeśli robisz tofurnik/tofucznik to ta informacja Ci się przyda. Użycie soku z cytryny sprawi, że goście mogą się nawet nie zorientować, że do przygotowania ciasta zostało użyte tofu zamiast twarogu z mleka krowiego.
Tofu wędzone ma już smak bardziej charakterny. Ja dodaję je wszędzie tam, gdzie mile widziany jest aromat wędzonki. Kiedy zdarza mi się je smażyć, moje zdziwione dziecko zawsze pyta, dlaczego robię kiełbasę. Zapach jest faktycznie intensywny. Przynajmniej dla nas.
Tofu marynowane to dobry pomysł dla tych osób, którym nie chce się wcześniej marynować tofu. Ma ono bardziej zdecydowany smak niż tofu naturalne. Jednak jeśli użyjesz go w swoim obiadowym daniu to i tak nie zapomnij dodać ulubionych ziół i przypraw. Smak tofu marynowanego i tak nie jest jakoś super intensywny. Jest to najczęściej po prostu tofu z dodatkiem sosu sojowego. I tu uwaga bardzo ważna dla bezglutenowców: niektórzy producenci używają sosu sojowego na bazie pszenicy. Więc zanim kupicie tofu marynowane to sprawdźcie, jaki sos sojowy został dodany.
Tofu z dodatkiem ziół lub innych składników to opcja coraz częściej dostępna. Producenci urozmaicają ziołami smak tofu. Ja akurat z tej opcji nie korzystam. Wolę doprawiać sama. Niektórzy dodają też inne aromatyczne składniki takie jak chociażby czosnek czy chilli.
Oprócz typów smakowych, tofu możemy podzielić jeszcze przez wzgląd na jego miękkość.
Najbardziej miękkie jest tzw. silken tofu czyli po polsku mówiąc: tofu jedwabiste. Rozpada się ono dużo łatwiej niż zwykłe tofu dlatego też bardziej nadaje się do sałatek, zup, deserów, sosów i past. Nie radzę próbować go panierować i smażyć.
Niemniej zwykłe tofu poszczególnych firm również różni się między sobą twardością, o czym dokładniej napiszę analizując poniżej konkretne produkty.
Tofu – gdzie kupić?
Tofu można już aktualnie kupić w większości sieciówek: w super- i hipermarketach i oczywiście przez Internet lub w sklepach ze zdrową żywnością. Czasem jego poszczególne rodzaje różnią się nieco smakiem, strukturą, ale także gramaturą. Oto kilka rodzajów tofu, które zdarza mi się kupować.
Tofu firmy Polsoja, 180 g
Firma Polsoja ma dość szeroką ofertę tofu, ale również innych produktów sojowych. Uwaga! Niestety nie wszystkie produkty są bezglutenowe, ale to można dość łatwo zweryfikować na stronie producenta.
Ja najbardziej lubię tofu marynowane z tej firmy. Jak nie mam czasu na gotowanie to przygotowuję sobie kanapkę z tofu i musztardą lub chrzanem, a do tego jem furę surowych warzyw. Pyszne i proste.
Producent deklaruje, że nie używa soi modyfikowanej genetycznie do produkcji tofu.
Polsojowe tofu należy do średnich jeśli chodzi o jego miękkość. W ofercie firma ma wspomniane wyżej tofu marynowane, ale również wędzone czy naturalne. Dla zwolenników eko-żywności dostępne jest również bio-tofu (o większej gramaturze: 250 g i oczywiście w wyższej cenie).
Tofu Toppo z Lidla, 180 g
Lidlowe tofu należy również do średnich jeśli chodzi o jego miękkość. W swojej ofercie Lidl Polska ma tofu naturalne, marynowane, wędzone i tofu ziołowe. Ja w Lidlu kupuję naturalne.
Lidlowe wędzone nie przemawia do mnie smakowo, ale to moja subiektywna opinia rzecz jasna. Jest dla mnie za bardzo kwaskowate.
Lidl ma w ofercie również pasty kanapkowe na bazie tofu, ale czytając ich skład wolę jednak sama zrobić sobie pastę. Niemniej cieszę się, że są, bo zdaję sobie sprawę, że niektórym zabieganym weganom ratują pewnie spokój ducha i głodny brzuch. :-)
Tofu firmy Solida Food, 220 g
To tofu zdarza mi się kupować w Carrefourze. Producent oferuje tofu naturalne, wędzone, w sosie sojowym, chilli i z czosnkiem. Ja preferuję ich twarde tofu wędzone.
Używam go zawsze wtedy, kiedy wiem, że jakieś danie będzie później podgrzewane lub pakowane do termosu. To tofu ma bardziej zwartą konsystencję i nie rozwala się tak jak inne rodzaje pod wpływem dłuższej obróbki termicznej.
Producent deklaruje, że nie używa soi modyfikowanej genetycznie do produkcji tofu.
Silken tofu Clearspring, 300 g
To tofu organiczne również kupiłam w Carrefourze. Jest jedwabiste i bardzo miękkie. Idealne do deserów, zup, sosów. Rozpływa się w ustach.
Wiem, że są jeszcze inne, całkiem popularne wśród tofużerców, marki, ale ja ich nie kupuję, bo ich nie ma w moim wspaniałym Elblągu.
Słyszałam chociażby pochlebne opinie o tofu dostępnym w Tesco: „Lunter”. Producent deklaruje, że produkt jest wolny od GMO. Niestety Tesco u nas nie ma stąd nie mogę się wypowiedzieć na jego temat.
Tofu – cena?
Tofu z Polsoi 180 g – w zależności od rodzaju i miejsca (sprawdź ceny)
Tofu bio z Polsoi 250 g – Tu ceny są bardzo zróżnicowane. W niektórych miejscach w sieci widziałam je za ponad 6, 7 a nawet 8 zł w zależności od rodzaju i lokalizacji.
Tofu z Lidla – ok. 4 zł (aktualnie 3,99) za 180 g
Tofu od Solida Food 220 g – w zależności od rodzaju i miejsca (sprawdź ceny)
Silken tofu Clearspring 300 g – w zależności od miejsca (sprawdź cenę)
Tofu Lunter 180 g – w zależności od miejsca i rodzaju (sprawdź cenę)
Tofu – jak jeść?
Tofu może mieć mnóstwo zastosowań. Możesz przygotować obiad z tofu w roli głównej, ale nadaje się ono również do produkcji słodkości, koktajli i jako zamiennik sera. Tofu możesz „wmiksować” w zasadzie wszędzie. Oto przykłady:
Tofu zamiast jajka czyli tofucznica
Tofu zamiast jajka? Dlaczego nie? Spróbuj koniecznie.
Tofu zamiast sera na tartę czy pizzę
Smaku sera nie podrobi, ale jeśli dodasz płatki drożdżowe to możesz uzyskać nieco podobny efekt. Tofu wystarczy zetrzeć na tarce i posypać płatkami drożdżowymi.
Tofu w koktajlu owocowym
Ja wolę koktajle z dodatkiem mleka roślinnego, ale niektórzy lubią dodać do nich tofu naturalne. Nam zdarza się to tylko wtedy, kiedy mleka w domu brak.
Smażone tofu a’la kotlet
Bezproblemowo i szybko, kiedy naprawdę nie ma czasu na wymyślne potrawy.
Tofu w klopsach czy kotletach
Tofu można „wblendować” wszędzie!
Tofu na słodko czyli tofurnik/tofucznik
Sernik bez sera jest możliwy!
Tofu w potrawkach roślinnych
Tofu (szczególnie wędzone) uwielbiam dodawać do potrawek roślinnych.
Tofu na kanapkę
Szybko i bezproblemowo.
Pasta do kanapek z tofu
Coś dla tych, którzy mają czas na zmiksowanie składników.
Zepsute tofu – jak rozpoznać
Na koniec temat może mało przyjemny, ale oparty na faktach. Zdarzyło mi się kiedyś trafić na zepsute tofu i przed tym ostrzegam.
Jak rozpoznać zepsute tofu? Jeśli było przechowywane w nieodpowiednich temperaturach lub zwyczajnie minął czas jego przydatności do spożycia to może się zdarzyć, że:
- tofu będzie kwaśne,
- tofu będzie miało brzydki zapach,
- opakowanie będzie bardzo mocno napęczniałe.
W takich sytuacjach po prostu go nie jedz. W 2016 roku był problem z przechowywaniem tofu firmy Polsoja w sklepach Biedronki. I pamiętam, że wtedy 50% moich zakupów wylądowało w koszu. Od tamtego czasu na szczęście nie trafiam na wadliwe produkty.
Mam nadzieję, że któreś z moich pomysłów na tofu Cię zainteresowały i spróbujesz którejś odsłony tego produktu sojowego. Daj znać, czy to Twój smak, czy jednak nie. I spróbuj kilka razy najlepiej – w różnych daniach. Niedługo na blogu nowe tofu – inspiracje. :-)
Jeśli spodobał Ci się ten wpis to zerknij jeszcze koniecznie tu:
31 odpowiedzi na “Tofu – Czym jest? Jak jeść? Gdzie kupić?”
czy tofu mozna zamrozic
Tak.
Tofu wędzone z lidla również do mnie nie przemawia.
Co do osób wrażliwych na straczki – masz rację, przy zespole jelita drazliwego stosując dietę low FODMAP tofu jest dozwolone – mi naprawdę pomogło urozmaicić ciężki okres fazy eliminacyjnej.
Podoba mi się Twoje podejście do gotowych past z tofu – mam tak samo. Fajnie, że wyraziłas swoją opinię, ale ostro nie krytykujesz przeciwnego stanowiska.
Jeśli chodzi o tofu z Tesco – mnie marynowane z papryka bardzo przypadło do gustu.
Pozdrawiam :**
Margareta, dzięki za komentarz. Wow! Nie wiedziałam, że to ten sam producent. Zatem nie żałuję, że nie mam dostępu skoro Lidl pod nosem. :) Pozdrawiam!
hej! jestem na diecie wegetarianskiej od wielu lat. naleze do sceptykow, jesli chodzi o tofu, szkoda, ze zabraklo kilku zdan na temat zagrozen, jakie moze niesc spozywanie soi. moim zdaniem nie można z tofu przesadzac, ja odstawilam je calkowicie. Twój blog bardzo lubię, nie potraktuj tego prosze jako krytykę :) pozdrawiam i czekam na kolejne teksty!!
O tym, że nie można przesadzać, napisałam w tekście, ale to dotyczy wszystkiego. I jest też link do artykułu na temat soi. Zachęcam do lektury. Ja się soi nie boję. W mojej diecie pojawia się w kontrolowanych ilościach. Pozdrawiam! :)
Ja za to tofu wędzone z Lidla uwielbiam! Smakuje mi jak oscypek. Co do tofu Lunter, to nie masz czego żałować, bo to ten sam producent co tofu z Lidla :) Właśnie ich tofu są robione dla Lidla pod inną nazwą, to samo z pastami.
Najlepsze tofu jakie jadłam to czeskie, które bardzo polecam! Tutaj daję linka. Mają tyle smaków, że można dostać oczopląsu.
http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/2016/08/tofu-lahudkove-sunfood.html
Mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane go spróbować. :) A to, że lubisz wędzone z Lidla świadczy po prostu o tym, że nasze preferencje się różnią. I dobrze tak jest. Dlatego zawsze piszę, żeby szukać swoich smaków. Pozdrawiam :)
Tofu z Polsoji jest takie sobie w smaku, najlepsze jest to, które było niedawno w Biedrze- chyba to samo, co w Tesco-Lunter oraz to z Lidla. Kiedyś miałam straszne opory przed tofu i nienawidziłam tego smaku, ale teraz uwielbiam :) Najlepsze jest zrobione w domu i zmiksowane z nerkowcami- po prostu magia, nie trzeba nawet niczym dosładzać :)
Pozdrawiam :)
Super pomysł, wykorzystam! Ja bardzo lubię polsojowe, ale to marynowane. :) Pozdrawiam!
W Elblągu jest jeszcze tofu kauflandowskie :)
Tak Łucja, zgadza się. Nie kupuję go, bo na ich produktach/ stronie nie widnieje informacja o zawartości glutenu, a że rzadko bywam w Kauflandzie to nie mam ambicji, żeby to weryfikować. :-) Ale słuszna uwaga: daj jeszcze znać, czy jest fajne w smaku, to może nie-bezglutenowcy skorzystają. Bo rozumiem, że piszemy o „take it veggie”?
Tak, o tym. To ulubione tofu mojego chłopaka :-) Sama wolę wędzone. Jest najmocniejsze w aromacie ze wszystkich , które jadłam w życiu. I mocno zbite, co wpływa tez na to, ze nie mogę zwyczajnie go pokruszyć widelcem. Gdy tego potrzebuję, muszę je drobno siekać. Ale nadal (razem z tofu lidlowym) pozostaje moim faworytem.
Szukałam o tofu Lunter ;) Kupuję je w Tesco. Jest bardzo dobre, najczęściej kupuję marynowane czy wędzone. Ma podaną w składzie ilość wapnia, dlatego chętnie je kupuję. Ciekawe jak to jest, skoro przy produkcji używa się siarczan wapnia to czy tylko na tej podstawie jest stwierdzonstwierdzona zawartość, bo Polsoja np. informacji o ilości nie podaje i ja go nie kupuję.
Warto dopytać o producenta o dokładną zawartość. Polsoja używa chlorku wapnia i magnezu.
Zawsze śmieszy mnie zdanie „Producent deklaruje, że nie używa soi modyfikowanej genetycznie do produkcji tofu.” W tej chwili 100% upraw soi jest modyfikowana genetycznie. Soja niemodyfikowana po prostu już nieistnieje.
Art. 47 ustawy z dn. 22 czerwca 2001 r. o organizmach genetycznie zmodyfikowanych (Dz. U. 2007. 36. 233) – produkty zawierające GMO muszą być oznakowane. Więc proszę nie szerzyć treści zaczerpniętych z histerycznych stron niewiadomego pochodzenia. Później ludzie boją się wszystkiego i jeszcze w dodatku nie wiedzą dlaczego. Bo „gdzieś czytałam/ czytałam”, „ktoś napisał”, etc. A już kwestia ewentualnej szkodliwości produktów GMO to osoby temat – wymagający wiedzy i wielu badań. Warto korzystać z jej sprawdzonych źródeł.
Dziękuję za udostępnienei informacji o tofu. Nic o nim nie wiedziałam. Teraz, kto wie, może zupełnie przestanę „ćpać” namiętnie mięso. Ku temu powoli dążę. Pozdrawiam ciepło. az
Czy tofu naturalne i marynowane można jeść np w sałatkach na surowo czy trzeba je wcześniej smażyć? (nie lubię smażyć ;-))
Jak marynujesz tofu naturalne?
Próbowałam tofu wędzone z lidla, ale zupełnie mi nie podeszło, a chciałabym jeszcze spróbować przygody z tofu :)
Spróbuj wędzone z innej firmy. To lidlowe akurat mi wędzone też nie podchodzi. Czasem kupuję, ale wolę innych firm. Za to naturalne lidlowe i to z bazylią bardzo lubię.
Marynuję często w sosie sojowym wymieszanym z wodą/oliwą i ulubionymi przyprawami. Czasem też w wodzie/oliwie wymieszanej z sokiem z cytryny. Często do marynat dodaję najróżniejsze zioła i przyprawy. Zdarza się też ocet balsamiczny.
Smażę też rzadko. Jeśli chcę podgrzać to na parze lub czasem w zapiekaczu. W piekarniku czasem też.
Dzięki wielkie za rady. Naturalne zakupione, będę marynować i wcinać
Super! Smacznego :)
Super wpis, dzięki :) Jestem na drodze wywalenia mięsa z jadłospisu i tofu mnie zachwyca.. dziś zrobiłam tikka masala z kawałkami tofu zamiast kurczaka.. i nie mogło wyjść lepiej (i zdrowiej hehe). Powodzenia w blogowaniu, bo robisz super robotę :) pozdrawiam!
Dzięki! Uściski :)
Agnieszko, czy tofu można zastąpić innym produktem? Widziałam kilka przepisów na ciasta, masy itp. z użyciem tofu, ale czy można je zastąpić, np. kaszą jaglaną? Czego jeszcze można użyć? :)
Pewnie można czymś zastąpić, ale to zależy od przepisu. Na pewno wielokrotnie widziałam na blogach kulinarnych 'serniki’ na bazie kaszy jaglanej zamiast tofu.
Dietetyk poleca jogurt z tofu. Nie wiem gdzie mogę go kupić. Może jest pod inną nazwą, a może nie ma czegoś takiego jak jogurt z tofu? Proszę o informację.
Może chodzi o jogurt sojowy po prostu? Takie są dostępne w sklepach ze zdrową żywnością, a i coraz częściej w marketach.
Gdzie w Lidlu leży tofu? Szukałam kilka razy i nie mogłam znaleźć.
W lodówkach.
Tofu póki co jadłam raz, w restauracji Pańska 85 w stolicy, podano je w takim delikatnym sosie imbirowo-czosnkowym, było to wyborne danie i przekonałam się do tofu, bo jakoś wcześniej nie mogłam się przemóc zeby spróbować :)