Te praliny są zdecydowanie lepsze od kupnych! Nie zawierają cukru, sztucznych dodatków, robi się je bardzo szybko. Chlorella dodaje im nieco zieleni, której tak mało o tej porze roku. Korzystajmy i smakujmy.
Praliny do wykonania w zaledwie kilka chwil, o ile będziecie pamiętać o wcześniejszym namoczeniu składników.
Na co?
Na podwieczorek, na deser, na energię.
Czego potrzebujesz?
Blendera lub urządzenia wysokoobrotowego, ew. papilotek do pralin/trufli.
Składniki:
- 100 g daktyli suszonych (uprzednio namoczonych),
- 1 pełna szklanka migdałów (u mnie wyszło 145 g),
- 1 płaska łyżeczka chlorelli (ja użyłam chlorelli w proszku firmy Purella Food),
- wiórki kokosowe do obtoczenia pralinek (ok. pół szklanki).
Przygotowanie:
Migdały moczymy (najlepiej przez całą noc). Daktyle moczymy przez minimum 1-2 godziny.
Migdały (jeśli mają skórki) należy obrać. Oczywiście można zakupić migdały bez skórek.
Migdały mielimy, dodajemy daktyle i mielimy wszystko razem na nieomal gładką masę. Następnie mieszamy ją dokładnie i równomiernie z chlorellą.
Formujemy w dłoniach kulki, które obtaczamy w wiórkach kokosowych.
Wkładamy do lodówki na minimum godzinę, przechowujemy w lodówce i podajemy schłodzone.
Z podanych ilości składników wychodzi ok. 20 delikatnych pralinek, które nieomal rozpływają się w ustach.
Wpis powstał we współpracy z Purella Food.