Wiecie doskonale, że jestem kulinarnym leniem, prawda? Bardzo rzadko ordnynuję sobie nieuzasadnione stanie przy kuchence. Nie smażę praktycznie wcale. Większość się piecze, dusi, gotuje etc. Dziś będą zatem placuszki pieczone, bo piekarnik to mój przyjaciel.
Piekarnik oszczędza dużo mojego cennego czasu. Przepis bogaty w resztki pozostałe w lodówce. Powstał pod wpływem chwili i potrzeby… zieleni. :-)
Na co?
Świetny przepis na śniadanie, obiad, ale sprawdzi się także jako zdrowa kolacja lub do zabrania ze sobą na wycieczkę, do szkoły czy pracy.
Czego potrzebujesz?
Piekarnika, blachy wyłożonej papierem do pieczenia, robota lub blendera lub innego urządzenia wysokoobrotowego.
Składniki:
- 1 brokuł (u mnie 380 g, bez twardego końca łodygi; zerknij na moje przepisy z brokułem),
- 2 szklanki (220 g) ugotowanej i ostudzonej kaszy jaglanej,
- sok z połowy cytryny,
- 4 kopiaste łyżeczki masła orzechowego (niesłodzonego, 100% z orzechów ziemnych),
- 1 łyżeczka chlorelli (ja użyłam chlorelli w proszku firmy Purella Food),
- 4 łyżki mąki z nieoczyszczonego ryżu (80 g, ja zmieliłam nieoczyszczony ryż basmati),
- 5 łyżek oleju rzepakowego lub oliwy,
- 2 łyżki sosu sojowego (u nas bezglutenowy, z obniżoną zawartością soli),
- 1 mała cebulka (25 g),
- kawałek pora (30 g, można go zastąpić cebulą),
- zioła i przyprawy: kozieradka, suszona włoszczyzna (u mnie przyprawa na bazie suszonych warzyw, czosnku i cebuli), majeranek, sól.
Przygotowanie:
Brokuły gotujemy do miękkości na parze i studzimy.
Blendujemy ze sobą: brokuły, sok z cytryny, masło orzechowe, chlorellę, olej, sos sojowy, zioła (nie żałujemy). Drobno kroimy cebulę i pora, dodajemy do reszty składników.
Następnie dodajemy mąkę i kaszę. Wyrabiamy bardzo dokładnie ciasto. Można to zrobić ręcznie lub robotem kuchennym. Składniki powinny być bardzo dokładnie wymieszane.
Z ciasta formujemy kulki mieszczące się w pięści i je spłaszczamy tak, aby powstały placuszki. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, wysmarowanym olejem.
Pieczemy w temperaturze 200 stopni przez ok. 25 minut (góra – dół). Po 15 minutach ostrożnie odwracamy na drugą stronę.
Z podanych ilości wychodzi ok. 14 placuszków. Ja podałam je ze szparagami. Wy możecie, z czym chcecie. :-)
Wpis powstał we współpracy z Purella Food.
8 odpowiedzi na “Brokułowo-jaglane placuszki z piekarnika”
Zrobię jutro! Wyglądają cudnie. :-D
Smaczności! <3
Oj chyba pysiaste będą. Mam wielkiego smaka na nie. Tak się akurat fantastycznie złożyło, że brokuł czeka w lodówce. Mam jednak małe pytanko – czemu służy dodatek masła orzechowego? Czym ewentualnie można je zastąpić?
Asia, masło orzechowe nadaje fajnego smaku, czyni danie bardziej „treściwym” i także trochę skleja.
Kaszy ma być 220 g przed ugotowaniem, czy po :) ??
Tak jak w przepisie: ugotowanej. :)
Czym „skleić” bez masła orzechowego? Orzeszków ziemnych to ja się boję nawet próbować przy mojej skłonności do alergii (choć skądinąd z pełną świadomością jem wiele rzeczy, na które jestem lekko uczulona, wychodząc z założenia, że gdybym miała nie jeść niczego choć trochę uczulającego, musiałabym się żywić samą wodą i moja jakość życia spadłaby blisko zera)…
siemię lniane może?